Dzisiaj mialem dwa razy niezly ERROR. Pierwszy rano, kiedy pojechalem samochodem do Fundacji. Zaparkowalem kolo ulicy Zwyciestwa. Andrzeja nie bylo w fundacji, wiec poprosilem pracujace tam Agnieszke i Ize aby do mnie zadzwonil, wyszedlem i poszedlem odebrac zdjecia na Rynek. Z Rynku mam niedaleko do domu i idac moja ulica zorientowalem sie, ze zaponmialem samochodu :-,0)
Drugi ERROR gdy przyszedlem z uczelni, dowiedzialem sie, ze dzwonola do mnie jakas Marzena z mojej grupy rzekomo. Moja mama zanotowala imie i nazwisko. Ale ja zednej Marzeny nie znam. W grupie nie mamy zadnej marzeny. Na liscie osob na roku jest tylko jedna, ale ma inne nazwisko. Wogole jej nazwisko pierwszy raz slysze. Skoro pytala o mnie to zastanawiam sie skad miala moj numer i kim jest, o co jej chodzilo. Zagadka pozostaje nierozwiazana.
Moze ktos mi pomoze?? POMOCY!!
W nocy zle spalem. W pokoju bylo za cieplo a na dodatek nie mieszcze sie na tym lozku. W swoim lozlu w swoim pokoju nie moge spac, bo fachowcy od naprawy pieca nie przyszli. Wiec dzisiaj dla odmiany rozloze materac na podlodze i bedzie mnostwo miejsca.
Niewyspany wstalem wczesnie rano (przed 7,0) i pojechalem na uczelnie, aby dac Justynie z 3 grupy notatki z wykladow do przepisywania. Pozniej odwiedzilem dziekanat uczelni. I tu wielki ERROR. Musze dodatkowo doplacic 200 zl za warunkowy egzamin, ktorego nie zdalem na 1 semestrze. Dlatego ze uczelnia ma za malo pieniedzy i sciaga kase ze studentow. (Chyba za duzo nowych okien wstawili w budynku ;-,0).
Nie tylko mnie to denerwuje.
Pozniej podzialalem troche w sprawieGliwickiego Serwisu Gospodarczego, oddalem film foto do wywolania i udalem sie w poszukiwaniu spodni i butow.
Buty jakie chce sobie kupic znalazlem tylko 1 podobny fason ale mi sie nie podobal. Najczesciej mowiono ze juz nie ma albo ze beda na wiosne :-,0). Poszukam w innym miescie.
Chcialem sie rozejrzec w ofertach konkurencji zanim pojde do upatrzonej firmy szyjacj gartnitury. Niezly ubaw mialem w GCH, gdzie chcialem zamowic spodnie, ale jak powiedzialem, ze mam ponad 190 cm wzrostu to juz takich nie bylo. Czyzby nie mieli takich duzych kawalkow materialu? W niektorych sklepach zamowienie spodni na wymiar znaczylo "sprowadzenie gotowych" a wybor krojow wynosil 1. Wiec w czwartek i tak udam sie do tej tamtej firmy, wybiore fason, kolor i dam z siebie zciagnac wymiary. Szukanie lepszej oferty to byla tylko strata czasu.
W wyborach na prezydenta Gliwic rozklad glosow byl nastepujacy:
Frankiewicz - 26 944
Ogryzek - 16 105
Moj komentarz jest taki: "Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo"